Pani Stanisława mieszka sama. Jest emerytką. Dostaje 1210 złotych. Każdą złotówkę, nim ją wyda, ogląda więc z obu stron kilka razy.
Kobieta kilka lat temu związała się z zagraniczną firmą świadczącą usługi telekomunikacyjne, która w Polsce siedzibę ma we Wrocławiu. Miesięcznie za korzystanie z telefonu płaciła około 50-60 złotych. Ostatni rachunek przyprawił ją jednak niemal o zawał serca.
- Dostałam 1800 złotych - pani Stanisława nie kryje oburzenia. - Na pewno tyle nie wydzwoniłam.
Kobieta poprosiła o szczegółowy wykaz rozmów. Wynikało z niego, że w ciągu tylko jednej nocy - z soboty na niedzielę - wykonano z jej telefonu ponad sto kilkunastosekundowych połączeń z nieznanym jej numerem 704 704 011. Każde takie połączenie kosztowało ponad 10 złotych.
W wyszukiwarce internetowej ten numer telefonu można znaleźć w dziale ogłoszeń o wynajmie mieszkania lub ofertach pracy. Z zastrzeżeniem, że połączenie z nim jest dodatkowo płatne.
- Ja na pewno pod ten numer nie dzwoniłam. Mieszkania ani pracy nie szukam, poza tym w nocy śpię. Ktoś musiał się włamać na mój numer - mówi.
Rzecznik praw konsumenta w Łodzi Zbigniew Kwaśniewski mówi, że anulowanie tak wysokiego rachunku będzie trudne.
- Urządzenie rejestrujące połączenia jest we władaniu operatora telefonicznego, który na pewno będzie utrzymywał, że jego wskazania są poprawne - mówi.
Z przedstawicielami operatora nie mogliśmy się skontaktować. Ich telefon nie odpowiada.