Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę. Grupa 3 mężczyzn wędrujących po górach, znalazła na szczycie Giewontu wystraszonego labradora. Pies bał się sam zejść niżej po śliskiej i stromej powierzchni. Turyści postanowili sprowadzić zwierzę na dół. - Nie byłoby to możliwe bez przynęty z kabanosa - piszą. - Pies chętnie podchodził do ludzi, najprawdopodobniej szukając jedzenia. Jednak wyraźnie bał się stromych i śliskich fragmentów szlaku, co uniemożliwiało mu samodzielne zejście za ludźmi - mówił jeden z turystów.
Po kilku godzinach pies bezpiecznie dotarł na Halę Kondratową.
Ja mówi komendant straży Tatrzańskiego Parku Narodowego Edward Wlazło, w Parkach Narodowych obowiązuje zakaz wprowadzania psów. Jednak wiele osób go nie przestrzega. Od początku roku zanotowano już 20 podobnych przypadków w tatrach. Ludzie wprowadzali psy na Świnicę, Zawrat, a nawet Rysy!