Kujawsko-pomorskie: Patryk umarł, bo za późno wezwaliśmy mu pomoc

2010-12-06 3:00

Patryk Malicki (†5 l.) ze Stronna pod Bydgoszczą (woj. kujawsko-pomorskie) był jak żywe srebro. Wszędzie go było pełno. Biegał, wspinał się, skakał. Kilka dni temu spadł z drabiny i nabił sobie wielkiego guza. Wyglądało, że nic poważnego mu się nie stało. Zachowywał się normalnie. Dwa dni później zaczął tracić przytomność. Rodzice wezwali karetkę pogotowia. Nim przyjechała, chłopiec umarł. Teraz okoliczności jego śmierci wyjaśnia bydgoska policja.

Grzegorz Malicki (35 l.) i Justyna Romianowska (24 l.) wprost szaleją z rozpaczy. Są parą od kilku lat. Mieszkają w niewielkim domku w Stronnie, 20 km od Bydgoszczy. On dogląda 5-hektarowego gospodarstwa i dorabia na budowach, ona zajmuje się domem i wychowywaniem synów. W domu nie ma luksusów, ale w każdym kącie leżą zabawki, maskotki. W przedpokoju stoją dwa rowerki. Widać, że tu najważniejsze są dzieci i że wszystko jest im podporządkowane.

Najstarszy Patryk nie potrafił usiedzieć w miejscu. Rozpierała go energia. Ciągle gdzieś wchodził i z czegoś spadał. - Ale on się z tego śmiał, nawet nie zapłakał. Gdy we wtorek zleciał z drabiny, postanowiliśmy, że pójdziemy do lekarza albo zadzwonimy na pogotowie, jeśli gorzej się poczuje. Ale miał tylko guza - mówią rodzice.

Po dwóch dniach chłopiec nagle zaczął tracić przytomność. Przerażona matka natychmiast wezwała karetkę. - Dzwoniłam o godz. 17, przyjechała dopiero po godzinie i 10 minutach - opisuje pani Justyna.

- Robiłem, co mogłem - dodaje pan Grzegorz. - Reanimowałem Patryka ponad 20 minut. Czułem, jak wycieka z niego życie. Umarł. To moja wina. Nie miałem czasu dla niego. Tylko praca i praca. A teraz już go nie ma. Był takim cudownym dzieckiem - zalewa się łzami.

Lekarz z pogotowia stwierdził zgon chłopca. Sprawą zajęli się śledczy. - Wyjaśniamy wszystkie okoliczności tego nieszczęścia - potwierdza kom. Maciej Daszkiewicz (37 l.), rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki