Grad wielkości kurzych jaj spadł m.in. we Wrocławiu, Czechowicach-Dziedzicach i Warszawie, uszkadzając wiele budynków i samochodów. Z kolei pioruny podpalały domy i zabudowania gospodarcze.
W Kudowie-Zdroju zapalił się budynek jednorodzinny, a w małopolskiej miejscowości Klecza Zarąbki całkowicie spłonął jeden z domów. W Bytomiu na terenie działek płomienie ogarnęły magazyn z butlami gazowymi i doszło do eksplozji, ale nikomu nic się nie stało.