Ksiądz Ryszard był wyjątkowy. Pomocny, pogodny, duszpasterz z krwi i kości, na którym parafianie zawsze mogli polegać. Gdy ktoś był chory, pomagał znaleźć lekarza.
Gdy potrzebował funduszy na remont kościoła, wydawał pamiątkowe karty i cieszył się z każdej złotówki. A jednak jego życie nie było usłane różami. Z pożegnalnego listu, w którym dużą część poświęca duchowej stronie życia, widać, że targały nim różne emocje.
Niestety, nawet w liście ksiądz nie podał, dlaczego tak nagle i drastycznie skończył swoje życie. Dziś na cmentarzu w Kunowie w swoje 54. urodziny proboszcz zostanie pochowany.
- Będziemy go pamiętać i codziennie modlić się za jego duszę - mówią teraz ze łzami w oczach pogrążeni w żałobie mieszkańcy Kunowa.
KUNOWO: Proboszcz Ryszard K. PRZEPROSIŁ parafian za SAMOBÓJSTWO
Wierni wciąż go opłakują. Ksiądz proboszcz Ryszard K. (†54 l.) z Kunowa (woj. wielkopolskie) powiesił się na plebanii. Prokuratura prowadząca śledztwo w tej sprawie nie ma wątpliwości, że było to zaplanowane samobójstwo. Przed śmiercią lubiany i szanowany pleban usiadł przy biurku i na dwie kartki papieru przelał swoje ostatnie myśli. W pożegnalnym liście za swój czyn przeprosił parafian, rodziców i arcybiskupa.