Na przejściu granicznym w Korczowej w sobotę został udaremniony rekordowy przemyt 7 tysięcy pijawek lekarskich - podaje "Kurier Lubelski". Nie wiadomo, gdzie dokładnie miały trafić pijawki, jedną z opcji jest lubelski targ.
Pijawki na targu w Lublinie są sprzedawane po okazyjnej cenie, sztuka kosztuje tylko 5 złotych. Podczas gdy zakup z licenjonowanej hodowli to wydatek 20 złotych.
Zobacz: Kierowca przemycał pijawki
- Zdarza się, że klienci chcą przyjść na zabieg z własnymi pijawkami. Nigdy się na to nie zgadzam. Wiem od nich, że zwierzęta są sprzedawane na targu przy al. Tysiąclecia w cenie 5 zł za sztukę. Ja nabywam je z legalnej hodowli, gdzie kosztują ok. 20 zł. Odradzam kupowanie z nieznanego źródła. Nigdy nie wiemy, czy pijawki z targu nie zarażą nas jakąś chorobą przenoszoną z krwią - mówi "Kurierowi Lubelskiemu" Małgorzata Szwed, która od ośmiu lat zajmuje się hirudoterapią w Lublinie i w Chełmie.
Specjalistka podkreśla, że dla bezpieczeństwa pijawki powinno się stosować tylko raz, a potem usypiać.
Zobacz też: Tak upasły się europijawki - sprawdź ile oszczędzili europosłowie