Kurator pije za nasze!

2009-09-25 8:54

Jak wyprawić huczne imieniny za pieniądze podatników? Śląski kurator oświaty Stanisław Faber (38 l.) wykorzystał do tego... służbowe szkolenie dla pracowników swojego urzędu. Świętował wraz z podwładnymi w luksusowym hotelu Jawor niedaleko Bielska-Białej (woj. śląskie).

Kiedy większość szkół szuka oszczędności, szef śląskiego kuratoriumi jego pracownicy ani myślą rezygnować z przyjemności. Bez skrupułów postanowili połączyć służbowe szkolenie z mocno zakrapianą imprezą imieninową. Na miejsce balangi wybrali jeden z najbardziej luksusowych obiektów w regionie.

Czterogwiazdkowy SPAHotel Jawor w Jaworzu obok Bielska-Białej wyposażony jest w saunę, halę z basenami, jacuzzi i oferuje kosmetyczne zabiegi spa. Najtańszy pokój kosztuje tutaj 315 zł zadobę.Pracownicy kuratorium na czele ze Stanisławem Faberem pojawili się tam w czwartek.

– Celem szkole nia było doskonalenie zawodowe i pod noszenie jakości pracy kuratorium – informuje nas Anna Wietrzyk, rzecznik kuratorium. Jak wyglądało to doskonalenie zawodowe, mieliśmy okazję przekonać się po części oficjalnej.

Bohaterem wieczoru był kurator Faber. Przypadek zapewne sprawił, że miał imieniny. Były życzenia, prezenty, toasty, a alkohol lał się strumieniami. Dwudniowa wizyta urzędasów w hotelu SPA kosztowała podatników ok. 30 tys. zł. Ale to nie koniec! Pracownicy kuratorium gościli na szkoleniu w Jaworzu jeszcze raz. Tym razem kosztowało ono ok. 17 tys. zł. W sumie na luksusy dla 161 pracowników oświaty wydaliśmy blisko 50 tys. zł. A przecież tyle szkół na Śląsku czeka na pienią dze!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki