Na odmłodzonego polityka, który kandyduje z PiS do Europarlamentu natknęliśmy się na plakacie w Olsztynie. Kurski zwraca uwagę wyborców swoim bujnym owłosieniem. Jak ten cud tłumaczy poseł? - Wykorzystałem plakat z poprzedniej kampanii wyborczej. Wówczas miałem jeszcze troszkę więcej włosów na głowie. To fakt, że łysieję, ale nie mam z tego powodu żadnych kompleksów - zarzeka się poseł PiS.
Sprawdziliśmy! Na zdjęciach sprzed dwóch lat poseł ma równie mało włosów co teraz. Na pewno daleko mu do czupryny jaką widac na plakacie. Czyżby więc za dodanie mu włosów odpowiadali graficy? - To sprawdzony na Zachodzie sposób prowadzenia kampanii - tłumaczy Piotr Tymochowicz (46 l.), specjalista od kreowania wizerunku polityków. - Ale to co zrobił Kurski, to nieporozumienie.
Przecież wyborcy z telewizji wiedzą, jak wygląda w rzeczywistości. Na plakacie jest podobny do neandertalczyka - ocenia Tymochowicz. Koleżanki Kurskiego z PiS myślą podobnie- Jacek nie powinien się upiększać - ocenia posłanka Iwona Arent (41 l.). Ale skoro Kurski lubi eksperymentować ze swoim wyglądem, to graficy "SE" przygotowali specjalnie dla niego kilka propozycji. Może z którejś skorzysta.