W poniedziałek u chłopca zdiagnozowano zapalenie oskrzeli i dostał skierowanie do szpitala. W placówce okazało się jednak, że dla chłopca nie ma miejsca. Dziecku przepisano leki i odesłano je do domu. We wtorek stan chłopca znacznie się pogorszył. Leki nie pomagały. Po wezwaniu pogotowia, ratownicy rozpoczęli reanimację w domu. Niestety po dalszej akcji ratunkowej w karetce, chłopiec zmarł.
Zobacz: Tajemnicza śmierć zakonnika pod Opolem. Od tygodnia zastępował proboszcza, po czym...
Sprawą śmierci chłopca zajęła się prokuratura. Śledczy będą badać między innymi, czy podczas pierwszej wizyty w szpitalu, matka została poinformowana o konieczności zabrania syna do innego szpitala - czytamy na rmf24.pl.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail