Warszawa, godz 21. Były prezydent wychodzi ze studia jednej ze stacji telewizyjnych. Mimo późnej pory polityk nie ma jednak zamiaru wracać do domu w Wilanowie.
Wsiada do samochodu i udaje się do jednej z najbardziej ekskluzywnych restauracji w stolicy przy ul. Chocimskiej.
Przed wejściem spotyka przyjaciół. Po krótkim przywitaniu cała trójka udaje się do środka i wybiera ustronne miejsce na werandzie. Zamawiają jedzenie i... wódkę. Ku naszemu zaskoczeniu kelner podaje Kwaśniewskiemu nie wódkę, a markowe białe wino. To nim były prezydent raz po raz wznosi toasty ze znajomymi!
- Widać Olek wziął się za siebie - śmieje się w rozmowie z "Super Expressem" stary znajomy Kwaśniewskiego. Jak przyznaje, obrócił z byłym prezydentem niejedną butelkę wódki i dobrej whisky. To właśnie polską czystą, jeszcze jako urzędujący prezydent, Kwaśniewski rozpoczynał niejedną oficjalną i nieoficjalną imprezę. Teraz wybiera wino.
- I bardzo dobrze! Wino jest zdrowsze i bardziej pasuje do kogoś takiego jak były prezydent - przekonuje Andrzej Mulak z ekskluzywnego sklepu winiarskiego Dionizos w Poznaniu.
- Wino to najbardziej ekskluzywny z alkoholi, a nie jakaś wódka robiona ze zboża czy ziemniaków. Jego dobroczynny wpływ został już udowodniony naukowo - tłumaczy ekspert.
- Należy tylko pamiętać, by nie przesadzić! - śmieje się.