Prezes IPN Janusz Kurtyka zapowiedział, ze już w maju ukaże się praca, która ujawni prawdziwe oblicze byłego prezydenta.
A co na to sam Kwaśniewski? - Znam swoją przeszłość i jestem spokojny. Jeśli nie znajdą się tam fałszywe dokumenty, to nie będzie nic, co zaświadczy, że byłem agentem. "Alkiem" z "Życia Warszawy" nie mogłem być, bo nigdy nie byłem w tej redakcji - tłumaczy. Poza tym sprawa mojej przeszłości została już raz wyjaśniona. Podczas procesu lustracyjnego w 2000 r. Wtedy sąd wykluczył możliwość, że to ja byłem "Alkiem" - dodaje.
W rozmowie z dziennikiem "Polska The Times" Aleksander Kwaśniewski podkreśla, że on z Kurtyką zawsze będzie różnił się w ocenie przeszłości. - Nie będę rozmawiał na poziomie słów "komunistyczny aparatczyk". Byłem ministrem w rządzie PRL. To wszystko - tłumaczy.
Jego zdaniem, dziś w Polsce trwa "kampania opluwania". - To jest element kampanii opluwania wszystkich, którzy tworzyli III Rzeczpospolitą. Atakuje się mnie, Wałęsę. Przecież z ostatniej książki o nim będzie się pamiętać tylko, że sikał do wody święconej - stwierdził były prezydent.