Zamykanie stadionów nie podoba się kibicom, ale i Aleksandrowi Kwaśniewskiemy, który na takich pomysłach walki z kibolami nie zostawił suchej nitki:
- Coś w tym jest, że Leszek Miller poległ na polu medialnym, na którym czuł się pewnie. A Donald Tusk może polec na polu futbolowym, na którym czuje się bardzo dobrze. Bo wszystko, co teraz się robi w sprawie piłki nożnej, jest bez sensu - stwierdził Kwaśniewski w rozmowie z radiem TOK FM.
Przeczytaj koniecznie: Mariusz Popielarz: Donald Tusk walczył z kibolami gumowym wężem
Nie zabrakło też dość zaskakującej deklaracji: - Problemu kiboli tak naprawdę nie ma – przekonywał były prezydent. - Jest problem agresji, którą wyładowuje się w internecie, w relacjach małżeńskich, na stadionie - oceniał A. Kwaśniewski.
- Uważam, że jeżeli będziemy o tym rozmawiać i próbować pomóc sobie nawzajem, wtedy mamy szansę. To pytanie do pana Kaczyńskiego i Tuska, co zrobić żeby nie pogłębiać podziałów, które są większe niż kiedykolwiek wcześniej – podsumował.