Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", w SLD coraz częściej mówi się o rozłamie. Nowy ruch miałby być "tratwą ratunkową" dla przeciwników obecnego szefa SLD.
Nie jest też tajemnicą, kto ma stanąć na cele rozłamowców. W kuluarach krążą dwa nazwiska: Aleksander Kwaśniewski i Włodzimierz Cimoszewicz. Kluczowym elementem całej operacji miałoby być wystawienie Włodzimierza Cimoszewicza jako kandydata ponad partyjnego w wyborach prezydenckich.
Gdyby były premier zdecydował się kandydować, to jego zwolennicy stworzyliby sieć lokalnych komitetów. Wtedy od powstanie odrębnej formacji przeciwników Napieralskiego będzie dzielił już tylko jeden formalny krok.
"Rzeczpospolita" dowiedziała się również, kto byłby gotów przyłączyć się do "nowej lewicy". Są to w większości ludzie dobrze znani z czasów, gdy Kwaśniewski był prezydentem. Między innymi Jerzy Szmajdziński, Ryszard Kalisz i Krystyna Łybacka.
Kwaśniewski zostanie wodzem rewolucji?
2009-11-06
10:11
Czyżby po lewej stronie politycznej sceny zaczął wiać "wiatr przemian"? Wiele wskazuje na to, że Grzegorz Napieralski na dobre zraził do siebie starych działaczy SLD. Ci pod wodzą Kwaśniewskiego i Cimoszewicza mogą utworzyć "nową-starą lewicę".