Jak informuje trójmiejska ESKA w miniony wtorek wspólny patrol SOK oraz policji, podczas kontroli kolejnego punktu skupu złomu w Kwidzynie, ujawnił na placu elementy nawierzchni kolejowej. Były to m.in. śruby stopowe, płytki żebrowe, kozły oporowe, rozjazdy kolejowe, wkręty do podkładów, łupki, napędy zwrotnicze oraz kawałki szyn pociętych na różne długości. Na podstawie dokumentacji stwierdzono, że jest tego blisko 100 ton. Określono kto zbył mienie kolejowe i ustalono, że elementy kolejowe pochodzą z prac na linii kolejowej nr 207.
Bartłomiej Drobotowicz z komendy regionalnej SOK w Gdańsku przekazał Radiu Gdańsk, że złodziejem był z pracowników firmy podwykonawczej, remontującej linię Toruń–Malbork. Jak zdradził: - 100 ton złomu to objętość około trzech wagonów kolejowych. Nawet w dniu kontroli ten sam mężczyzna przyniósł 11 kg.
O ile sprawcę tej kradzieży udało się ująć, o ile ten, posługujący się niekonwencjonalnymi metodami złodziej, wciąż pozostaje na wolności [ZOBACZ SZCZEGÓŁY]
Oto rysopis złodzieja: skarpetka na ręce, płaszczyk na twarzy. Poznajcie mistrza kamuflażu!
Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Kwidzynie. Wiadomo już jednak, że owy nie miał zgody na sprzedaż elementów, natomiast punkt skupu bez wymaganych dokumentów nie powinien ich przyjmować. Złodziejowi grozi do pięciu lat więzienia. Odpowiedzialność karna grozi także punktowi skupu złomu.