Jak dowiedziało się RMF FM, oprócz wpłaty na cale charytatywny poseł PiS zobowiązał się, że złoży pisemne wyjaśnienie tej sprawy na ręce prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego.
W środę w nocy Jacek Kurski, jadąc na światłach awaryjnych drogą krajową nr 7 Gdańsk-Warszawa, na ponad 100 km "przykleił się" do tyłu radiowozu, by szybciej pokonać trasę. Funkcjonariusze CBA którzy konwojowali zatrzymanych w sprawie korupcji na Pomorzu, pomyśleli, że to próba odbicia bandyty i wezwali posiłki. Poseł nie reagował na policyjne sygnały i zatrzymał się dopiero na blokadzie koło Ostródy.