ŁAGIEWNIKI KOŚCIELNE: Pijany wjechał w CZTERY OSOBY! Szymon B. i Przemysław S. umarli na rękach pana Henryka

2012-08-14 19:54

Byli szczęśliwi, zakochani w swoich dziewczynach i mieli przed sobą całe życie. W jednej chwili wszystko stało się tylko wspomnieniem. Szymon B. (+23 l.) i Przemysław S. (+28 l.) zginęli, bo staranował ich pijany pirat drogowy. Ich narzeczone walczą teraz o życie w szpitalu. - Tu stali, przy furtce, chcieli tylko iść do sklepu po lody... - rozpacza pan Henryk, właściciel posesji, na której doszło do wypadku.

Szymon i Przemysław przyjeżdżali do Łagiewnik Kościelnych (woj. wielkopolskie) do swoich narzeczonych, córek pana Henryka. Zawsze weseli, swoim kobietom uchyliliby nieba. Tę niedzielę też planowali spędzić razem. - Siedzieli w domu, pili kawę. W końcu postanowili, że pójdą do sklepu po lody - wspomina pan Henryk.

Nie wiedzieli, że nie zdążą nawet wyjść za płot, a dopadnie ich śmierć. Marek S. z Kłecka pędził na złamanie karku przez Łagiewniki Kościelne, we krwi buzował mu alkohol. - Nagle usłyszałem huk, oni nawet nie krzyknęli, wszystko tak szybko się wydarzyło - mówi pan Henryk. Pirat drogowy, który miał prawie 3 promile alkoholu, nie zapanował nad autem, wjechał do ogródka, staranował czwórkę młodych ludzi. - Szymon i Przemek umierali na moich rękach - mówi załamany pan Henryk.

Marek S. usłyszał już zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu. Za kratkami może spędzić 12 lat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki