W piśmie do Kancelarii Premiera eksperci zespołu parlamentarnego ds. katastrofy smoleńskiej deklarują chęć spotkania z premierem lub osobami go reprezentującymi i "dyskusji nad kwestiami wymagającymi wyjaśnienia". Pod listem podpisali się prof. Wiesław Binienda i prof. Kazimierz Nowaczyk.
Ekspertom odpowiedział szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. "Przed organizacją ewentualnego spotkania zwracamy się jednak z prośbą o przekazanie pisemnych ekspertyz wraz z materiałem źródłowym, będących podstawą do formułowania przez panów Berczyńskiego, Biniendę i Nowaczyka hipotez dotyczących przyczyn katastrofy" - odpisał Maciej Lasek.
Lasek po raz kolejny podkreślił, że nie ma żadnych dowodów, by przyczyną katastrofy smoleńskiej był wybuch i dodał: - Poszczególni eksperci wskazują na zupełnie inne rzeczy. Nie są w stanie umiejscowić samolotu w przestrzeni - słyszymy, że samolot przeleciał 18 metrów nad brzozą, kilkadziesiąt metrów nad nią, a nawet że nie zniżył się poniżej 100 metrów na co rzekomo są dowody.