Lech bez refleksu

2010-02-09 2:00

Zdaniem europosła Zalewskiego (najpierw PiS, teraz PO) Lech Kaczyński zbyt długo czekał z potępieniem oburzającej decyzji prezydenta Ukrainy Juszczenki, podnoszącej niejakiego Banderę do rangi bohatera.

Bo czekał aż 13 dni. I trudno mi się nie zgodzić, bo ja też chciałbym, by nasz prezydent reagował jak Adamek w ringu. Dostaje w twarz, to oddaje natychmiast i albo lewym, albo prawym karci przeciwnika. Nie tkwi z zamurowanymi ustami jak pomnik, że użyję popularnego porównania bokserskiego komentatora "Super Expressu" - znęcał się nad sympatykami PiS szwagier.

- I dalej będę się dziś znęcał nad pisiorami - ciągnął. - Bo są skutki takiego braku refleksu. Polacy, tak jak Ukraińcy, wrażliwi są na historię. I jeśli bohaterem na Ukrainie czynią kogoś, kto prowadził do ludobójstwa na Polakach, to nasz protest w imię pamięci i prawdy musi być ostry i natychmiastowy. A nie był. I przez to Lech Kaczyński traci punkty u rodaków. Skutek? Po wycofaniu się z kampanii Donalda Tuska sondaże nadal są dla niego bezwzględne. Bo przegrywać z Włodzimierzem Cimoszewiczem to wstyd prawdziwy. To tak, jakby od Adamka wziąć lewą w pysk. Ciemność.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki