Kilka dni temu słowa dyrektora FBI obarczyły Polaków współodpowiedzialnością za tragedię Holokaustu, która kosztowała życie blisko 6 milionów ludzi, głównie Żydów. Protestował polski rząd, a ostatnio zdecydowane stanowisko w tej sprawie zajęli przedstawiciele Amerykańskiego Kongresu Żydowskiego (ACJ). - To wyjątkowe niefortunne, nieprawdziwe i bolesne słowa - mówił David Harris, szef ACJ. Z założonymi rękami nie zamierza czekać też Lech Wałęsa. - Jeśli ktokolwiek jest winien, to bardziej USA niż Polska, bo gdyby słuchano naszych informacji, toby się włączyli i szybko by się przeciwstawili hitleryzmowi. Zostawili nas w trudnej sytuacji, to oni mają większą winę niżeli my - ocenił w TVN 24 Wałęsa. Były prezydent podkreślił, że trzeba nowe pokolenia Amerykanów nauczyć historii i on gotów jest się tym zająć, chociaż sam jest już przecież na emeryturze.
Zobacz: Prof. Richard Pipes: Kategorycznie żądam przeproszenia Polaków!
Czytaj: Petycja na stronie Białego Domu. Możesz pomóc odwołać szefa FBI za skandaliczne słowa o Polakach