Lech Wałęsa dopiero w poniedziałek zdobył się na komentarz do wyniku pierwszej tury wyborów. Były prezydent i legenda Solidarności był gościem radia RMF FM i jak można było się spodziewać Wałęsa zaszokował.
Nie chodzi przy tym wcale o jawne niezadowolenie z wyniku kandydata PO czy o krytykę dla pomysłów koalici z SLD. Lech Wałęsa wprost powiedział, że gdyby wystartował to zapewne wygrałby zarówno z Komorowskim jak i Kaczyńskim!
- Nie przewidziałem, że z tymi partnerami bym sobie poradził – wypalił nagle Wałęsa pytany przez dziennikarza RMF czy nie żałuje, że nie wystartował w Wyborach. - A poradziłby pan sobie? – dopytywał Konrad Piasecki. – Oczywiście – odparł bez zastanowienia Lech Wałęsa. - Jeśli naród by mnie tym razem zrozumiał, to tym razem tak. Przecież przewidywałem wszystkie rzeczy, nawet los Kaczyńskich – dodał były prezydent.
Lech Wałęsa ostrzegł również Platformę przed romansowaniem z SLD. Coraz głośniej mówi się, że jeśli Waldemar Pawlak poprze Jariosława Kaczyńskiego to koalicja PO-PSL się rozpadnie. Wtedy droga do politycznego mariażu PO-SLD stoi otworem.
- Tego też bym nie przeżył – skomentował krótko Lech Wałęsa. - To nie chodzi o ludzi. Do ludzi nie mam pretensji, większość z nich jest dobrze przygotowanych. Jednak bawimy się w partie polityczne, bawimy się w programy, bawimy się w różnice, to nie zamazujmy tego. Tak nie wolno. – dodał Wałęsa.
Lech Wałęsa: Mogłem startować. Z takimi partnerami bym sobie poradził
Lech Wałęsa nie owija w bawełnę. Twierdzi, że 5 procent różnicy pomiędzy Bronisławem Komorowskim, a Jarosławem Kaczyńskim po pierwszej turze źle wróży kandydatowi PO. Były prezydent twierdzi również, że nie tylko sztab Platformy popełnił błędy, ale i on sam: Mogłem startować – mówi Lech Wałęsa i dodaje, że w tym towarzystwie miał szansę wygrać.