Nasi byli prezydenci potrafią aktywnie wypoczywać. Aleksander Kwaśniewski (58 l.) upodobał sobie na zimowy wypoczynek Alpy Szwajcarskie. Lech Wałęsa woli natomiast cieplejsze klimaty. Od lat w porze, kiedy Polskę skuwają najcięż- sze mrozy, on emigruje na słoneczną Florydę, gdzie jest teraz około 23 stopni. Planów nie zmienił i w tym roku. Poinformował o tym na swoim fotoblogu, gdzie wrzucił zdjęcia i podpisał: "Pozdrowienia z Miami".
Prezydent wygląda na wyjątkowo zadowolonego. Maszeruje sobie z kijkami po plaży. Jest w krótkich gatkach i z gołym brzuchem. Ma swój ulubiony kapelusik, okulary przeciwsłoneczne (raczej damskie) i reklamówkę. Tobołek trochę mu przeszkadzał, więc prezydent przymocował go sobie do gatek. Polak potrafi. Aż zazdrość bierze, jak nasz noblista potrafi być wyluzowany.
No, ale czym ma się przejmować człowiek, którego imieniem są nazwane tulipany i ulice w Nicei, Paryżu, San Francisco i w Zgorzałem na Kaszubach. Były prezydent ma już tyle orderów i odznaczeń, nagród i medali, że sam nie potrafi ich zliczyć. A 9 lutego otrzyma kolejną nagrodę. Tym razem odbierze w Chicago nagrodę biblioteki Lincolna.