Gdy pojawiły się protesty przeciwko pochówkowi Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu, Lech Wałęsa nie oceniał tej decyzji. - Każdy ma prawo wyboru. Nie we wszystkim uczestniczę. Nie do mnie należy decyzja i nie o moje podobanie się chodzi. Każdy w wolności robi to, co uważa za słuszne, ja w sprawie Wawelu nie protestowałem - powtórzył dziś były prezydent w "Kontrwywiadzie" radia RMF FM.
Przeczytaj koniecznie: Pogrzeb Pierwszej Pary: To było pożegnanie godne polskich królów
Pytany, czy sam chciałby być pochowany na Wawelu, odpowiedział, że decyzję zostawia narodowi. Bardziej niż miejsce jego własnego pochówku interesuje go... sposób.
- Mnie to mniej interesuje. Jak zdecyduje naród. Ja powiedziałem tylko rodzinie, że chcę być złożony do ziemi, ale żeby mnie spalić. Nie dam robakom satysfakcji. A gdzie to będzie, to nieważne - oświadczył Lech Wałęsa.