Nie trzeba przyjeżdżać na lotnisko 4 godziny wcześniej i nie przywitają nas tam uzbrojeni po zęby antyterroryści. Panika ze Stanów Zjednoczonych nie przeniosła się na nasze porty lotnicze. Odprawy prowadzone są normalnie, a na dodatkową kontrolę mogą natknąć się tylko ci podróżni, którzy lecą do USA z przesiadką.
Największe polskie lotnisko – warszawskie Okęcie – pracuje według standardowych procedur. Dodatkowych kontroli nie wprowadzono, bo Amerykanie poprosili o czujność tylko niektórych przewoźników, a nie poszczególne porty.
Dla podróżnych to dobra informacja, bo ich loty nie będą opóźnione. Są jednak wyjątki – loty za ocean z przesiadkami w Niemczech czy Wielkiej Brytanii. Tam kontrole są bardziej szczegółowe, a opóźnienia sięgają nawet kilku godzin.
Na utrudnienia gotowi muszą być też wszyscy, którzy wracają właśnie do Polski. Specjalne procedury bezpieczeństwa obowiązują w Belgii, Włoszech, Holandii, Niemczech i Francji. Kontroli osobistej podawani są wszyscy pasażerowie, dokładniej sprawdzane są też torby wnoszone na pokład samolotów. Przez to odprawa może się przeciągnąć nawet do 3 – 4 godzin.
Lecisz do Stanów? Przygotuj się na kontrole
2009-12-27
11:45
Ta informacja żywo zainteresuje zapewne wszystkich, którzy nowy rok zamierzają przywitać w egzotycznej scenerii. Alarm antyterrorystyczny wprowadzony w różnych częściach świata, po udaremnionym ataku na samolot w Stanach Zjednoczonych, nie dotyczy polskich lotnisk. W całym kraju odprawy odbywają się normalnie.