Z domu, w którym mieszkali mężczyźni często dochodziły odgłosy kłótni. Tym razem jednak spór zakończył się morderstwem. 41-latek w szale złapał za nóż i dwukrotnie dźgnął współlokatora. Ostrze przebiło płuco, co spowodowało krwotok wewnętrzny i zewnętrzny. 62-latek wykrwawił się na śmierć. Przestraszony napastnik schował ciało w wersalce i przykrył workiem foliowym w nadziei, że nikt nie odkryje jego mrocznej tajemnicy.
- Po zabójstwie do mieszkania miał wracać tylko na noc. Zazwyczaj był pijany. Znajomym mówił, że kolega wyjechał do brata - czytamy w rmf24.pl. Zwłoki znaleźli sąsiedzi 62-letniej ofiary.
ZObacz: Polska wódka zabiła angielskiego posła! Słupsk NIE WIERZY!
- Grzegorz D. usłyszał zarzut zabójstwa - informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Tłumaczył, że zdenerwował się na 62-latka, bo ten nie przyniósł mu obiecanej wódki. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail