Cała sytuacja miała miejsce 22 września w przychodni znajdujacej się we wrocławskiej dzielnicy Rakowiec. Lekarka przed wkroczeniem policji pełniła swój dyżur już od godziny, dlatego bardzo prawdopodobne, że przyjmowała w swoim "niepewnym" stanie pacjentów.
Zobacz też: Joanna Liszowska po rajdzie pod wpływem alkoholu: Nie zrezygnuje z dawnego życia!
- Obecnie wszystkie okoliczności tej sprawy wyjaśniają policjanci z komisariatu Wrocław–Rakowiec, trudno powiedzieć, czy przyjmowała pacjentów w stanie nietrzeźwości. Można podejrzewać, że tak właśnie było – powiedział Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.
Jak informuje tuwrocław.com, jeżeli okaże się, że lekarka naraziła na niebezpieczeństwo pacjentów, grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail