Lekarze i pielęgniarki blokują NFZ

2009-07-31 7:30

Czara goryczy się przelała! Lekarze, pielęgniarki i związkowcy służby zdrowia blokowali wczoraj siedziby NFZ w Lublinie, Kielcach i w Rzeszowie. Protestowali, bo prezes NFZ Jacek Paszkiewicz (47 l.) chce w przyszłym roku zabrać szpitalom aż 2 mld złotych na leczenie chorych. Z drugiej strony zamierza przeznaczyć 8 mln zł na podwyżki dla swoich urzędasów.

Przed pikietami prezes Paszkiewicz straszył związkowców interwencją ABW. Ci jednak nie ulękli się gróźb. Najwięcej osób stawiło się wczoraj przed siedzibą lubelskiego NFZ. Prawie trzystu medyków demonstrowało swoje niezadowolenie z działalności NFZ. - Zarżniecie lubelską służbę zdrowia - krzyczeli. Obawiają się, że nie dość, że w przyszłym roku pieniędzy będzie mniej niż teraz, to oni dostaną z NFZ najniższe kontrakty. A to dlatego, że wielkość środków płynących do danego województwa jest uzależniona m.in. od dochodów jego mieszkańców. W Świętokrzyskiem, na Podkarpaciu i na Lubelszczyźnie jest raczej biednie, więc i szpitale dostaną mniej. - Co za idiotyczne prawo? - dziwi się Lidia Twardowska (50 l.), pielęgniarka z Puław. - Czyli my, biedni, mamy się zrzucić na bogatych?! - pyta Karol Stpiczyński (46 l.), lider protestujących. - Czekamy na rozmowy z minister zdrowia. Jeśli nie będzie zmian, to staną szpitale - grzmi Stpiczyński.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki