- Będziemy prowadzić okupację aż do skutku. Nawet jeśli będzie trzeba tutaj siedzieć przez święta i sylwestra. W końcu jako lekarze jesteśmy przyzwyczajeni do nieobecności w domu podczas wolnych dni - zapowiada Jan Borzymowski (56 l.), jeden z protestujących lekarzy ze szpitala EuroMedic w Katowicach.
Przeczytaj: Operacja "made in China"! Lekarze przyszyli mu rękę do... nogi
Borzymowski twierdzi, że wypowiedzenie kontraktu oznacza w praktyce likwidację placówki. 400 pracowników będzie zmuszonych szukać innej pracy, a około 4 tys. pacjentów oczekujących na zabiegi w przyszłym roku także odejdzie z kwitkiem.
Szpitalowi EuroMedic NFZ wypowiedział kontrakt bez podania przyczyny, jednak wiadomo, że chodzi o kontrolę przeprowadzoną w szpitalu przez CBA. Jej skutkiem było zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożone do prokuratury. Jednak w sprawie nie ma jeszcze żadnych zarzutów.
Zobacz: Coraz więcej pijanych w szpitalach i izbach wytrzeźwień! A sylwester dopiero przed nami...
- Umowa z tym szpitalem została zerwana. Nie da się tego zmienić, jak chcą tego przedstawiciele szpitala. To jest niemożliwe ze względów formalno-prawnych - rozwiewa nadzieje pracowników szpitala Jacek Kopocz ze śląskiego oddziału NFZ.