Dr Katarzyna Wolnicka, kierownik pracowni żywienia dzieci i młodzieży z Instytutu Żywności i Żywienia, podpowiada, że zamiast słodyczy i żywności z fast foodów można było wykorzystać owoce. Podkreśla, że zwłaszcza młodsze dzieci mogą odbierać ilustracje w podręczniku do muzyki jako przekaz pozytywny, polecany przez szkołę. O sprawie pisze „Metro”.
To o tyle niebezpieczne, że już dziś takie produkty jak fast foody, słodycze, słodkie napoje, chipsy wypierają z jadłospisów pełnowartościowe posiłki i mogą się przyczynić do powstawania nadwagi i otyłości. A to już wśród naszych dzieciaków plaga, bo tyją szybciej niż amerykańskie. Na nadwagę lub otyłość cierpi 28 proc. chłopców i 22 proc. dziewczynek - uczniów IV i VI klas podstawówek.
Wydawca podręcznika nie wykluczył wprowadzenia w nim zmian.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail