Być może prokuratorskie śledztwo da odpowiedź na pytanie jak to możliwe, że obraz w telewizorze Leppera został zatrzymany trzy godziny po jego śmierci skoro nikt nie wchodził do gabinetu, a ciało polityka znalazł dopiero ok. godz. 16 jego zięć. Czy lekarze źle określili godzinę zgonu byłego ministra rolnictwa? A może ktoś wszedł do pokoju i celowo wcisnął pauzę?
Były poseł Samoobrony, Mateusz Piskorski, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" nie rozwiewa tych wątpliwości.
- Ekran telewizora zatrzymany na Polsat News o godz. 13.15, na pasku napis: „Kampanię czas zacząć" czy coś takiego. Ironiczne, a jednocześnie dziwne. Słyszałem biegłego, że śmierć nastąpiła przed 12. Skąd więc godzina 13.15? Ale może biegły nie był dokładny - zastanawia się współpracownik Leppera.
Otwarte okna, zatrzymany obraz telewizora
- Andrzej nie bardzo wiedział, jak wysłać esemesa, nie mówiąc już o pauzie w telewizorze. Myślę, że próbował np. telewizor wyłączyć albo zmienić kanał i nacisnął przypadkowo pauzę - snuje domysły.
Jeśli tak rzeczywiście było to lider Samoobrony targnął się na swoje życie już po godz. 13.
Zagadką pozostają też otwarte okna w gabinecie Leppera. - W pomieszczeniach są trzy okna. I one były otwarte. To dość niezwykłe, bo on nigdy ich nie otwierał. Miał klimatyzację, a na parapetach stały doniczki, więc dostęp był utrudniony - zaznacza Piskorski.