LEPPER NIE ŻYJE. Leszek Miller: Chciał być janosikiem

2011-08-06 15:12

To jedna z najbardziej błyskotliwych karier politycznych III RP. Wystarczy sobie uświadomić, jaką pozycję społeczną zajmował na początku przemian w Polsce i że skończył na stanowisku wicepremiera. To był samorodny talent polityczny i mówca, który potrafił działać na wyobraźnię słuchaczy.

Poznałem go pod koniec lat 90. Wtedy też wypiliśmy pierwsze pół litra. Potem różnie między nami bywało, ale pozostawaliśmy w kontakcie.

Zawsze uważałem i nawet mu to powiedziałem, że jego największym błędem było przyjęcie propozycji wejścia do rządu Kaczyńskiego. Bo przez lata budował wizerunek człowieka walczącego o interesy biednych i chciał być takim janosikiem, a tu nagle jego zwolennicy zobaczyli go w rządowych limuzynach, świetnie skrojonych garniturach i drogich zegarkach. Uznali więc, że on już nie jest "ich".

Przyznał mi rację, jednak bronił się, że został oszukany. Ale oczywiście żałował tego.

Leszek Miller

były premier, były szef SLD

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają