Marcin Nikrant (26 l.) w wyścigu do fotela sołtysa miał dwóch kontrkandydatów. Ale to on wygrał, i to w cuglach. Obiecywał nowe przystanki autobusowe, ponowne otwarcie apteki i poczty. Jest młody i energiczny. Jego wybór na sołtysa miał być dla Leśniewa rewolucją. I rewolucja jest, ale seksualna.
Część dwutysięcznej wsi musiała przejść przyspieszony kurs tolerancji. Inni tego nie potrafią i mówiąc oględnie - są bardzo zdenerwowani, że ich sołtys jest gejem.
- Oszukał nas. Gdybym wiedział, że jest homoseksualistą nie głosowałbym na niego - mówi Konrad Siniczyn (70 l.), który od 30 lat mieszka w Leśniewie i jak sam mówi, dużo już widział, ale gejów znieść nie może. - Wstydzimy się, że akurat my mamy sołtysa geja - dodaje Mariola Grzybowska (63 l.).
Młodzi mieszkańcy Leśniewa bronią jednak sołtysa. - Niech się wykaże. My mu do łóżka nie zaglądamy, to nie nasza sprawa. Ważne, żeby we wsi żyło się lepiej - mówi Monika Wiśniewska (23 l.).
Wyborem nowego sołtysa najwyraźniej zbity z tropu jest też miejscowy proboszcz, który nie ujawnił w tej sprawie swojego stanowiska. Z "Super Expressem" też nie chciał rozmawiać. Podobnie jak sam sołtys.
Nie chcą sołtysa geja
Mariola Grzybowska (63 l.):
- Wstyd nam za niego i swój wybór. Prędzej czy później dojdzie do awantury z tego powodu. Sołtys powinien być chłopem z krwi i kości, mieć żonę, dzieci i dawać dobry przykład mieszkańcom, a nie oglądać się za innymi chłopami. To chore i obrzydliwe.
Konrad Siniczyn (70 l.):
- Myśleliśmy, że skoro jest młody i ma pomysły na rozwój wsi, to będzie dobrym sołtysem. Teraz wiem, że wybranie go to był błąd. Oszukał nas. Gdybym wiedział, że jest homoseksualistą, na pewno bym na niego nie zagłosował.