Leszek MILLER: sędziowie nigdy nie czekali na WYTYCZNE OD PREMIERA

2012-09-19 14:15

Lider SLD, Leszek Miller w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyraża nadzieję na to, że afera Amber Gold odbierze Platformie Obywatelskiej i Polskiemu Stronnictwu Ludowemu część wyborców. - Nigdy nie było takiej sytuacji, że sędziowie czekali na wytyczne od premiera - mówił Miller.

Były premier został zapytany o to, dlaczego PO, pomimo wielu wpadek, ma wciąż duże poparcie - Dopóki istnieje PiS, to duża część społeczeństwa będzie zawsze głosowała na PO i odwrotnie - uważa Miller. - Żadna z tych partii nie ma możliwości zdecydowanego pokonania drugiej. Z tego błędnego koła wyrwiemy się dopiero, gdy odejdzie Jarosław Kaczyński lub Donald Tusk, albo gdy nadejdzie potężny kryzys społeczno-gospodarczy - powiedział. Lider SLD sądzi, że znajdujemy się w przededniu kryzysu.

Według Millera, SLD wskazuje, jak podwyższyć wzrost gospodarczy kraju. Uważa też, że wyborców porusza "Amberpaństwo PO i PSL".

- To przecież nie jest nasz wymysł, tylko fakt. Nigdy nie było tak, żeby sędziowie czekali na telefon od premiera, żeby zrealizować taki wyrok, jaki im się podyktuje - ocenił Miller.

- Wyobrażam sobie miliony Polaków, którzy mieli swoje przygody z sądami, i którzy dziś myślą: ach, to działa, telefon od wysoko postawionej osoby, ewentualnie jakaś koperta i wyrok jest zgodny z życzeniem - podsumował.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki