- Winna są wszyscy, którzy podjęli decyzję o lądowaniu w Smoleńsku w warunkach, które na to nie pozwalały - mówi szef Sojuszu. Na pytanie, czy wina leży po stronie śp. Lecha Kaczyńskiego (+61 l.), były premier odpowiada:
- Na pokładzie samolotu byli ludzie, którzy nic nie mogli i tacy, którzy mogli wszystko, łącznie z lądowaniem na innym lotnisku albo powrotem do Warszawy. Lech Kaczyński należał do tej drugiej grupy - stwierdza Miller.