Co kto lubi, każda okazja do świętowania jest dobra. Na przykład w stolicy odbyło się pięć zgromadzeń i trzy marsze. Były przemarsze nacjonalistów, anarchistów oraz pochód SLD i OPZZ. - Polska majowa to dzieci bez przedszkola, rodzice bez pracy, a dziadkowie bez godnej emerytury - mówił przed jego rozpoczęciem przewodniczący SLD Leszek Miller (67 l.). Na zakończenie pochodu zagrał zespół Weekend. 1 maja nie zdołał jednak połączyć lewicy. Piotr Ikonowicz (57 l.), lider PPS, urządził własne uroczystości pod hasłem "Zasoby ludzkie mają dość".
Tłumy warszawiaków bawiły się na pikniku rodzinnym. Grał i śpiewał zespół Weekend, który jeszcze tego dnia spieszył się do Wielkopolski, gdzie czekali mieszkańcy Chrzypska Wielkiego.