O wyroku na księdza z Lewina informuje "Gazeta Wyborcza". Parafianie z parafii pw. Stanisława Biskupa poskarżyli się na swojego księdza na policji, a stróże prawa zawiadomili sąd. A poszło o to, że od 2009 roku ksiądz Wróbel wprowadził w kościele całodobowe, automatyczne wybijanie godzin z kościelnej dzwonnicy. W nocy o godz. 23 dzwon wybijał jednenaście razy, a potem do 5 rano co godzinę tylko raz.
Jak podaje gazeta dzwon trzy razy na dobę wybijał kuranty - o godz. 6 rano, w południe i o godz. 18. Każdego dnia z kościelnej dzwonnicy rozbrzmiewały też pieśni - o godz. 15 ''Jezu, ufam Tobie'', o godz. 21 ''Apel Jasnogórski'', a o 21.37, czyli w godzinę śmierci Jana Pawła II ulubioną pieśń papieża - "Barkę".
Nie wszystkim mieszkańcom wsi spodobał się pomysł proboszcza. Jeden z parafian zgłosił sprawę zakłócania ciszy nocnej przez księdza na policję. Skarżył się, że proboszcz jest złośliwy i nie słucha prób, by chociaż w nocy dzwon przestawał bić. Sąd uznał, że duchowny zakłócał spoczynek mieszkańców Lewina i skazał go na 30 godzin prac społecznych.
Adwokat ks. Andrzeja Wróbla zapowiada apelację.