Wszystko przez nową regulację, zgodnie z którą z sejmowych sal będą mogły korzystać wyłącznie "organa Sejmu". W praktyce oznacza to, że konferencje prasowe w budynku parlamentu będą organizować teraz jedynie kluby i koła poselskie, senatorowie i posłowie niezrzeszeni oraz marszałkowie.
Jeszcze w tym tygodniu do grupy tej należał również Libertas, który choć w Sejmie ani Senacie przedstawicieli nie ma, to uzyskał specjalną zgodę na korzystanie z sal konferencyjnych. Czwartkowe rozporządzenie jest jednak równoznaczne z cofnięciem tego pozwolenia.
Na komentarz Libertasu nie trzeba było długo czekać. - Marszałek Komorowski zachował się jak polityczny gangster - skwitował sprawę Artur Zawisza i dodał, że w tej sytuacji konferencji jego partii w Sejmie więcej nie będzie.
Jeśli jednak zmieniłby zdanie, jego zwolennicy znaleźli już lukę prawną w nowej regulacji. Libertas może poprosić o "wynajęcie" sali jednego z posłów lub senatorów. Ten natomiast może zaprosić na swoją konferencję polityków Libertasu. Biuro Prasowe Sejmu nie ma bowiem prawa ingerować w treść spotkań.