Licealiści założyli plantację marihuany

2012-10-30 2:00

Ledwie odrośli od ziemi, a już rozkręcali narkobiznes. Wszystko zaczęło się w centrum handlowym Złote Tarasy. Tam ochroniarze złapali i przekazali policjantom 15- i 16-latka, którzy ukradli warte 450 zł słuchawki.

Na komendzie okazało się, że młodszy ma przy sobie marihuanę. Chłopak powiedział policjantom, że narkotyki kupił na mieście. Ale gdy mundurowi pojechali do jego domu pod Warszawą, znaleźli tam więcej trawki - w pokoju chłopaka odkryli ważącą 1,3 kg paczkę marihuany.

Wtedy nastolatek przyznał się, skąd ma narkotyki. Okazało się, że to plon z plantacji, którą założył z 16-letnim kolegą. Teraz młodociani przestępcy będą się tłumaczyć przed sądem rodzinnym.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki