Taki serial z udziałem prawdziwych służb ratowniczych przygotowano we współpracy z PZU. Pierwszy odcinek pokazuje, jak pomocne może okazać się urządzenie PZU GO - aplikacja mobilna połączona z beaconem (w formie nalepki na szybę), która pozwala na automatyczne wezwanie służb ratunkowych. „PZU GO jest to innowacyjne urządzenie, które w razie wypadku pomaga powiadomić PZU Centrum Alarmowe, po to abyśmy mogli jak najszybciej i jak najbardziej skutecznie przynieść pomoc poszkodowanym” – wyjaśnia Paweł Surówka, prezes PZU.
Na skraju drogi stoi uszkodzona toyota, przez okno widać otwarte poduszki powietrzne. W aucie dzwoni komórka, na jej ekranie wyświetla się napis PZU GO. Telefonu nikt nie odbiera. W Centrum Alarmowym PZU dystrybutor przekazuje wiadomość: „Klient nie odbiera. Wypadek Wieliszew, Wodociągowa 19. Powiadomione służby ratunkowe”. Szosą jedzie samochód, który prowadzi młoda dziewczyna, nagle zauważa uszkodzoną toyotę. Parkuje samochód na poboczu, włącza światła awaryjne i biegnie na miejsce wypadku. Nieprzytomny mężczyzna oparty głową o kierownicę nie reaguje na próby ocucenia. Dziewczyna dzwoni na numer alarmowy 112 i zgłasza wypadek. Ratownik medyczny wypytuje o miejsce zdarzenia. Gdy słyszy adres, informuje, że dostał już to zgłoszenie i zespół ratownictwa medycznego jest już w drodze. Instruuje dziewczynę, jak ma ułożyć rannego, jak sprawdzić jego oddech. Rozwiewa jej obawy, skłania do spokojnego działania. Wkrótce pojawia się karetka. Przyjechała tak szybko, bo zestaw czujników beacona pozwolił wykryć wypadek, a brak kontaktu z kierowcą spowodował, że na miejsce błyskawicznie wysłano pomoc medyczną. W takiej sytuacji liczy się naprawdę każda sekunda.
Więcej na stronie: kazdasekunda.se.pl