Pani Ania przez pięć lat zrobiła więcej niż jej poprzednicy przez czterdzieści - salę gimnastyczną, otoczenie szkoły, parking, dwa boiska, plac rekreacyjny. A wójt umyślił sobie zmienić ją na swojego człowieka, bo tak mu się podoba - złości się Paweł Kajdas z Leśnej, rodzic jednego z uczniów.
Stanisław Caputa, wójt Lipowej, odpiera zarzuty. - Ja nic przeciwko pani Polak nie mam. Nie jest też dla mnie osobą, którą mógłbym jakoś szczególnie zauważać. Skończył się jej pięcioletni okres zatrudnienia na stanowisku i uznałem, że można dać szansę innemu - mówi. Ale rodzice się nie poddają. Oflagowali szkołę, wywiesili transparenty.