Do zdarzenia doszło w czwartek 19 października w Lisewie Malborskim (woj. pomorskie) tuż przed zmierzchem. Dziewczyna biegła wzdłuż wału, kiedy wracała zaczępił ją nagle nieznajomy mężczyzna. - Zbiegłam na dół w stronę Wisły. Wtedy jakiś chłopak krzyknął, żebym zaczekała. Ja się odwróciłam, zaczęłam uciekać. Dogonił mnie, zaczął szarpać za kaptur - relację poszkodowanej przytacza tvn24.pl. Według kobiety mężczyzna ścisnął ją za szyję i cały czas chciał dosięgnąć jej twarzy. "Chodziło mu o twarz, nie chciał niczego innego" - relacjonuje napadnięta. Szarpanina trwała około pięciu minut. W końcu zaatakowanej udało się odepchnąć mężczyznę. Kobieta podkreśla, że podrapała twarz napastnika.
- Udało mi się w końcu uciec. On biegł za mną do góry. Zobaczył jednak, że krzyczę, są auta i rower, więc zaczął uciekać - opowiada dziewczyna.
20-latka trafiła do szpitala, gdzie założono jej 17 szwów na twarzy. Niestety, kobieta nie widziała twarzy sprawcy, gdyż podczas ataku była odwrócona tyłem. Jedyne co może powiedzieć o napastniku to to, że był bardzo wysoki (ponad 190 cm), szczupły, ubrany na czarno oraz miał czapkę z daszkiem i kaptur na głowie.
Kilkanaście lat temu w tym samym miejscu doszło do morderstwa
Mieszkańcy Lisewa Malborskiego codziennie muszą przechodzić przez wał przy Wiśle, gdzie nie ma żadnego oświetlenia. - Kilkanaście lat temu w tym miejscu też doszło do tragedii - wspomina mama 20-latki. 10-latek został zabity we wrześniu 2002 r., gdy polną drogą wracał rowerem do domu. Sprawcą był 25-letni Piotr Trojak. Mężczyzna odsiaduje wyrok dożywotniego więzienia.
Stalowa Wola - nożownik usłyszał zarzuty. Miesiąc wcześniej kupił przez internet noże szturmowe
Niemcy. Atak nożownika w Monachium. Sprawca zbiegł [AKTUALIZACJA]