O zdanie na temat listu otwartego Jadwigi Długołęckiej-Gosiewskiej zapytała rodziny ofiar Wirtualna Polska. Sam list został opublikowany przez dziennik "Polska The Times".
- W pełni rozumiem ból i rozgoryczenie pani Gosiewskiej, ale nie pozwoliłbym sobie na obrażanie wybranego w wyborach powszechnych prezydenta - tak list matki byłego wicepremiera skomentował Paweł Deresz, mąż tragicznie zmarłej posłanki SLD.
Stanowczo na temat listu wypowiada się też Izabella Sariusz-Skąpska, córka zmarłego szefa Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich, Andrzeja Sariusz-Skąpskiego. Jej zdaniem list powinien pozostać bez komentarza - zarówno jej samej, jak i mediów. Nie zgadza się z twierdzeniem Jadwigi Gosiewskiej podkreślającej, że rodziny ofiar nie mają dostępu do dokumentów śledztwa lub dostęp jest on im utrudniany. Ona sama, jak twierdzi, do tej pory miała nieograniczony wgląd we wszystkie dokumenty, jakie tylko chciała otrzymać.
Komentowanie na bieżąco śledztwa oznacza brak zrozumienia dla tego, jakie są wymogi, albo, czego wolałabym nie zakładać, złą wolę. To dziwne, że matka posła nie ma świadomości, jak funkcjonuje państwo, ale to jej problem - podsumowuje Sariusz-Skąpska.