Jarosław Danecki, kierowca autobusu MPK Łódź zauważył, że na przystanku przy al. Jana Pawła II siedzi starsza kobieta. Zaniepokoiło go, gdy siedziała cały czas na przystanku, a on zdążył już wykonać kilka kursów.
Straż miejska otrzymała zawiadomienie, jednak nie pomogli kobiecie, ponieważ "nie potrzebowała pomocy". Wtedy kierowca zabrał staruszkę do pojazdu, po czym zawiózł do dyżurnego ruchu MPK.
Kobieta była zmarznięta, nie była w stanie nic powiedzieć, nie ruszała się. Na szczęście przeżyła. Oby więcej takich kierowców!