Dariusz J. przyjmował w kilku poradniach. W Pabianicach pracował przy szpitalu psychiatrycznym, w Łodzi prowadził prywatną praktykę w centrum miasta. Miał tu do dyspozycji luksusowo wyposażony gabinet w pięknym apartamentowcu. Skąd brał na to pieniądze? Można się jedynie domyślać.
O tym, że jest na bakier z uczciwością podejrzeń nabrali najpierw kontrolerzy z Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Średnia liczba opakowań leków psychotropowych zrealizowana dla jednego pacjenta i średnia kwota refundacji leków dla jednego pacjenta były wyraźnie wyższe w stosunku do realizowanych leków przez innych lekarzy – mówi Anna Leder, rzeczniczka NFZ z Łodzi.
Gdy zawiadomiono prokuraturę, szybko okazało się, że pan doktor na wypisywaniu fałszywych recept zbił majątek. Kilka dni temu został zatrzymany i usłyszał zarzuty popełnienia aż 47 przestępstw, m.in. wyłudzenia refundacji z NFZ na kwotę 8 milionów złotych, poświadczenia nieprawdy w dokumentach, wprowadzenia do do obrotu i posiadania bez zezwolenia produktów leczniczych, a także wywieranie presji na świadków.
- Z działalności przestępczej uczynił sobie stałe źródło dochodów, co wpływa na zaostrzenie odpowiedzialności karnej – mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Nieuczciwemu medykowi grozi aż 12 lat więzienia.