ŁÓDŹ: Nie przyjęli mojej mamy na oddział, po kilku godzinach zmarła

2015-01-15 9:01

67-letnia mieszkanka Łodzi została przywieziona karetką do szpitala imienia Barlickiego w Łodzi. Mimo złego stanu zdrowia, nie została przyjęta na oddział. Wykonano jej badania i kazano jechać do domu. Po kilku godzinach zmarła. Prokuratura bada sprawę.

Już w środę po tragicznym zdarzeniu, syn 67-latki złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Mężczyzna powiedział, że z jego matką nie było dobrze już od kilku dni. We wtorek rano było tak źle, że traciła przytomność. Zabrała ją karetka. Kobieta nie trafiła jednak na oddział, co byłoby oczywiste w takim przypadku, a jedynie wykonano jej podstawowe badania. Kobieta dowiedziała się tylko, że powinna zgłosić się do lekarza rodzinnego.

Mężczyzna zabrał matkę do domu, tak jak zalecił lekarz w szpitalu. Stan kobiety zaczął się pogarszać: zaczęła kaszleć krwią. Rodzina wezwała pogotowie, trzeba było wykonać reanimację, jednak było już za późno. Kobieta zmarła.

Co było bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety? Na to pytanie odpowie sekcja zwłok, która już została zlecona przez śledczych.

Sprawdź więcej: Horror w Mielnie. Nauczycielka grozy "leczyła" uczennicę kwasem!

- Prowadzimy śledztwo pod kątem ewentualnego nieumyślnego spowodowania śmierci kobiety - powiedział w rozmowie z Tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

- W szczególności chcemy sprawdzić, czy w izbie przyjęć szpitala wykonano wszystkie niezbędne badania diagnostyczne i czy prawidłowo rozpoznano schorzenie chorej. Oprócz tego będziemy ustalać, czy pozostawienie chorej w szpitalu dawało szanse na uratowanie jej życia - powiedział dla portalu prokurator.

Pojawia się wiele wątków, które trzeba zbadać: lekarze tłumaczą, że czasem tak bywa - stan pacjenta jest stabilny i nagle ulega załamaniu. Innym wątkiem do zbadania jest fakt, że w chwili kiedy kobieta trafiła na oddział, nie było wolnych łóżek.

Zobacz też: Kolejny skandal u Marcinkiewiczów. NAĆPANY syn byłego premiera trafił do szpitala! Był pod wpływem amfetaminy i alkoholu!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają