Takie zachownie z pewnością chluby polskiej policji nie przynosi. 48-letni funkcjonariusz, który wsiadł za kółko, będąc pijanym, staranował swoim samochodem auto 37-letniej kobiety. Siła uderzenia była tak duża, że policjant wypadł ze swego samochodu przez okno. Ranna kobieta, u której podejrzewano wstrząs mózgu, natychmiast została przetransportowana do szpitala. Tymczasem policjant, który również został ranny, odmówił pomocy i nie chciał jechać do szpitala.
Jak wykazały badania, 48-letni funkcjonariusz miał promil alkoholu we krwi. W jego sprawie zostało już wszczęte postępowanie dyscyplinarne. - Wszczęte zostało już postępowanie wewnętrzne, którego jedną z konsekwencji może być wydalenie funkcjonariusza ze służby - powiedział Dziennikowi Łódzkiemu Adam Kolasa z KWP w Łodzi.
Do wypadku doszło w nocy z 11 na 12 kwietnia na skrzyżowniu ulic Augustów i Rokocińskiej.