11-letnia Julia K. kilka godzin była przetrzymywana przez porywacza, który uprowadził ją z placu zabaw osiedla przy ulicy Naruszewicza w Łodzi, w pobliżu miejsca gdzie mieszkała. Do bawiącej się z koleżankami dziewczynki podszedł tajemniczy mężczyzna. Poprosił Julię o pomoc w odnalezieniu pieska. 11-latka zostawiła plecak i poszła z mężczyzną.
Porywacz z Łodzi wsadził Julię do samochodu i odjechał. Matka dziewczynki początkowo szukała córki na własną rękę, po dwóch godzinach od zniknięcia 11-latki powiadomiła policję. Julii szukało kilkuset funkcjonariuszy, użyto psa tropiącego, który jednak po kilkudziesięciu metrach zgubił trop. Funkcjonariusze podejrzewali, że dziecko wsiadło do samochodu.
Kiedy policja opublikowała komunikaty o jej porwaniu, porywacz podwiózł dziecko w pobliże miejsca jej zamieszkania. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 11-latka została uwolniona z samochodu gdzieś na terenie osiedla i piechotą próbowała dotrzeć do domu. Po drodze została zauważyli ją funkcjonariusze. Była roztrzęsiona i przerażona.
Julka opowiedziała policjantom, że chciała pomóc nieznanemu panu w poszukiwaniach pieska. jeszcze w poniedziałkowy wieczór dziewczynka została odwieziona na badania do Centrum Zdrowia Matki Polki chociaż policjanci nie zauważyli, by miała jakieś ślady obrażeń.
Na jednym z pobliskich skrzyżowań kryminalni odnaleźli porzucone na jezdni okulary lecznicze. Nie wykluczają, że należały do porywacza Julii K.
ŁÓDŹ: PORTRET PAMIĘCIOWY porywacza 11-letniej Julii K. Jak wygląda mężczyzna, który porwał Julię - ZDJĘCIA
2012-03-20
13:34
Policja z Łodzi sporządziła portet pamięciowy mężczyzny, który w poniedziałek, 19 marca, porwał 11-letnią Julię K. Z portretu pamięciowego porywacza Julii K. z Łodzi wynika, że mężczyzna ma ok. 30 lat, lekki zarost na twarzy, ciemne, krótkie włosy, nosi okulary. Gdy uprowadził dziewczynkę ubrany był w białą sportową bluzę w niebieskie pasy i szare spodnie. Policja prosi o pomoc każdego, kto mógł widzieć podejrzanego mężczyznę.