Rafał N., który zabił centrum Łodzi swojego rówieśnika, przyznał się do winy. Mężczyzna usłyszał zarzuty zabójstwa Mateusza O. i naruszenia nietykalności koleżanki zamordowanego 20-latka. Grozi mu dożywocie.
Rafał N. nie chciał zabić, a tylko postraszyć biegnącego w jego kierunku młodego mężczyznę. Chłopak potwierdził, że zadawał uderzenia nożem. Był jednak pewien, że uderza w kurtkę. W nocy, kiedy doszło do tragicznego spotkania z Mateuszem O., Rafał N. pił alkohol i brał narkotyki.
Bartoszowi K., który towarzyszył Rafałowi N. w całym zdarzeniu, przedstawiono zarzut nieudzielenia pomocy. Grozi za to kara do trzech lat więzienia.
ŁÓDŹ. RAFAŁ N. był pod wpływem ALKOHOLU i NARKOTYKÓW. Nie wiedział, że ZABIJA rówieśnika
20-letni Rafał N. przyznał się do zadźgania Mateusza O. Kiedy doszło do przypadkowego i tragicznego spotkania rówieśników, Rafał N. był pod wpływem alkoholi i narkotyków. Podczas przesłuchania powiedział, że nie chciał zabić, lecz jedynie przestraszyć chłopaka. Był przekonany, że nożem uderza jedynie o kurtkę Mateusza O. Za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.