Łódź: Strażnicy miejscy skuli mnie z zemsty!

2010-02-15 5:30

Straż miejska nie ma poczucia humoru. Przekonał się o tym Marcin Kryska (33 l.) z Łodzi. Zrobił zdjęcia nieprawidłowo zaparkowanego samochodu straży, a potem wrzucił je do Internetu. Następnego dnia sytuacja się powtórzyła. Tyle tylko, że gdy pan Marcin naciskał migawkę, został skuty w kajdanki przez strażników i oskarżony o ich znieważenie.

- Zaparkowali radiowozem niemal na środku skrzyżowania - opowiada mężczyzna. - Zacząłem robić zdjęcia z okna, potem zszedłem na dół ich poszukać. Byli w sklepie spożywczym. Tam też pstrykałem im zdjęcia - dodaje. Fotografie pan Marcin zamieścił w Internecie.

Następnego dnia ten sam radiowóz znów zaparkował pod jego oknami. Kryska zszedł na dół i wyciągnął aparat. Wtedy strażnicy skuli w kajdany i zawieźli na komisariat, gdzie zeznali, że pan Marcin ich znieważył, za co dostał zarzuty. Grozi mu rok więzienia. Ale kłopoty mogą mieć też sami strażnicy.

- Mamy wątpliwości, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień - mówi Radosław Kluska (38 l.), rzecznik prasowy łódzkiej straży miejskiej. Jej komendant skierował już do prokuratury wniosek o zbadanie tej sprawy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki