Dwie osoby zostały ranne w wyniku wybuchu gazu, do którego doszło w niedzielę wieczorem przy ul. Brackiej w Łodzi. Jedną z poszkodowanych jest mężczyzna, który był w mieszkaniu w chwili eksplozji, drugą starsza kobieta, jego sąsiadka. Z bloku ewakuowanych zostało 30 osób. Jedna ze ścian bloku całkowicie się zawaliła, naruszone zostały ścianki działowe i strop budynku: „Ucierpiały także mieszkania znajdujące się bezpośrednio nad i pod lokalem” poinformował kap. Arkadiusz makowski z KWP w Łodzi. Wybuch był potężny, że jak relacjonowała jedna z mieszkanek: "Wybuch był tak silny, że ze szklanki która stała na stole, wylała się woda" podaje dzienniklodzki.pl.
Mieszkaniec chciał popełnić samobójstwo?
Wiadomo, że eksplozja miała miejsce w mieszkaniu, w którym kilkadziesiąt minut wcześniej doszło do awantury między małżonkami. Mąż miał rzucić się na żonę i ją podduszać! Kobiecie udało się uciec z mieszkania i schronić u sąsiadki. Na miejscu pojawili się policjanci i pogotowie. Gdy funkcjonariusze chcieli wejść do mieszkania kobiety nikt im nie otwierał. Postanowili wezwać straż, ale zanim przyjechała doszło do eksplozji gazu! Z nieoficjalnych informacji wynika, to mężczyzna znajdujący się w mieszkaniu mógł przeciąć przewód instalacji gazowej. Niewykluczone, że w ten sposób chciał popełnić samobójstwo.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Ukraina. Wybuch kopalni węgla w Doniecku. Zginęło co najmniej 30 górników