Dróżnik z Poddębic zabrał do pracy butelkę wódki i w samotności ją opróżnił. Na szczęście zasnął akurat wtedy, gdy szlaban był zamknięty, więc jedyne, co spotkało kierowców, którzy znaleźli się przy jego przejeździe, to utkwienie w korku. Zaniepokojeni wezwali policję.
Okazało się, że 50-latek miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. Nie był w stanie wyjść z budki dróżnika.
Grozi mu 5 lat więzienia.